Od razu po szkole zjadłem szybko obiad ,odczekałem jakieś pół godzinki, żeby na trasie nie chwyciła kolka i wyruszyłem spokojnie w stronę Gałowa na rozjazd. Dziś miałem na prawdę dobry dzień i nogi kręciły bardzo mocno, co pozwoliło na utrzymanie średniej prędkości na poziomie 28 km/h.
Gdy dojechałem do Śmiłowa skręciłem w stronę Szamotuł i tu niespodzianka- wiatr, którego wcześniej w ogóle nie odczuwałem zaczął wiać prosto we mnie. Zwolniłem nieco żeby utrzymać puls pomiędzy 140-150 uderzeń na minutę. I tak spokojnie przejechałem przez miasto bez wielu stopów na światłach.
W końcu nastał czas rozpoczęcia tempówki. Tradycyjnie zacząłem ją od wjazdu na drogę do Baborówka z Szamotuł. Wiatr przeszkadzał tylko trochę, nie było to zbyt odczuwalne. Gdy minąłem znak z napisem Pamiątkowo stoper pokazał 10:45,0 a średnia prędkość wyniosła ok.31 km/h. Dalej w stronę Szamotuł utrzymywałem równe tempo a od Kąsinowa przyspieszyłem do 40 km/h! Na końcówce nie miałem już siły ale zmusiłem się do sprintu przez ostatnie 200 m.
Ostatecznie czas tempówki wyniósł 0:29:44,3 co jest moim nowym rekordem tej trasy. Jestem zadowolony bo już na początku sezonu wykręciłem taki wynik. Idąc tym śladem może być już tylko coraz lepiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.